Filcowanie na mokro i na sucho

"Nawet najtrudniejsze rzeczy, można zrobić szybko. Dopiero niemożliwe, wymagają trochę czasu."

piątek, 4 czerwca 2010

Srebro i cyna

Pokażę Wam jeszcze dzisiaj dwie pary kolczyków, które dostałam od mamy w związku z urodzinami czy prezentami z podróży.

Te kolczyki są dla mnie szczególnie cenne, ponieważ dostałam je na osiemnaste urodziny, poza tym są naprawdę niezwykłe, bo są to ocynowane zasuszone liście brzozy!!! Dla mnie jest zadziwiające to jak delikatnie trzeba było pokryć liście kolejnymi warstwami cyny, żeby nie pokruszyły się, o co przecież nadzwyczaj łatwo.



Kolczyki wykonane ręcznie i przywiezione, jak się nie mylę, z Litwy. Są bardzo delikatne i eleganckie, ale noszę je też na co dzień, bo ładnie eksponują gołą szyję, a poza tym nawet zwykłemu strojowi potrafią dodać kobiecości.



W pisaniu tego posta "pomagała" mi córeczka mojej siostry - Alicja, przez co zajęło mi to trzy razy więcej czasu niż zwykle. Była niezwykle cierpliwa, co zazwyczaj się nie zdarza. Po prostu bardzo nie lubi, gdy uwaga innych skupiona jest na czymś innym niż sama zainteresowana. Trzeba przyznać...daje do wiwatu...:):)

Tutaj patrzy przez dziurkę od płyty i chyba coś tam zobaczyła, bo była bardzo zadowolona.:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz