Filcowanie na mokro i na sucho

"Nawet najtrudniejsze rzeczy, można zrobić szybko. Dopiero niemożliwe, wymagają trochę czasu."

piątek, 21 maja 2010

Kolorowo c.d.

Tym razem dred złożony z dziesięciu kolorów, każde przejście jednego koloru w drugi obszyte koralikami, co dodaje atrakcyjności. Dred ma 365cm. W końcu doczekał się swojej prezentacji, bo zrobiłam go jakiś czas temu, ale nie miałam czasu, aby to upublicznić.





czwartek, 13 maja 2010

Dziś będzie kolorowo!

Postanowiłam dzisiaj zaszaleć w typowo entuzjastycznych kolorach i oto co powstało. Korale są bardzo wesołe, ale za nic nie mogłam oddać prawdziwego koloru ciemniejszych kulek. Po obejrzeniu zdjęć wydaje się, że są fioletowe, ale nic bardziej mylnego, bo w rzeczywistości są "buraczkowe". Bardzo ładnie prezentują się na szyi i dają mi odrobinę tego poczucia, że może JEDNAK ta wiosna przyjdzie!!! Deszczu mam dosyć, wiatru po uszy i kurtkę też chcę w kącie zaszyć i nie wyciągać do września...






I jeszcze bransoletka z serii "MY CHCEMY SŁOŃCA!"


Dzisiaj czeka mnie jeszcze sporo pracy. Wielkimi krokami zbliża się komunia siostrzeńca i mam trochę rodzinnych zamówień. A więc do pracy, rodacy...

wtorek, 4 maja 2010

Wisienki, czereśnie...moje smaki lata...





Z tego wszystkiego aż zaburczało mi w brzuchu, ale do wyboru mam gruszki, pomarańcze i winogrona, bo niestety jeszcze nie czas na czereśnie...Ale, ale już niedługo.:)

niedziela, 2 maja 2010

Nawlekałam, nawlekałam...

Napiszę tylko tyle, że zrobienie tych korali było baaardzo mozolną pracą. Jeszcze chyba nigdy nie zajęło mi to tyle czasu. Nie chodzi nawet o samo nawlekanie, ale o wielokrotne(oj tak...) próby dopasowania sznurków tak, aby ładnie leżały. Kilka razy prawie straciłam cierpliwość, bo koraliki zsuwały mi się z żyłki i praca zaczynała się od początku... Ciężko było, ciężko... Patrząc na zdjęcia wydaje się, że wszystko takie proste, ale niestety, nie w tym przypadku. Na szczęście już skończyłam! Ufff...