Postanowiłam dzisiaj zaszaleć w typowo entuzjastycznych kolorach i oto co powstało. Korale są bardzo wesołe, ale za nic nie mogłam oddać prawdziwego koloru ciemniejszych kulek. Po obejrzeniu zdjęć wydaje się, że są fioletowe, ale nic bardziej mylnego, bo w rzeczywistości są "buraczkowe". Bardzo ładnie prezentują się na szyi i dają mi odrobinę tego poczucia, że może JEDNAK ta wiosna przyjdzie!!! Deszczu mam dosyć, wiatru po uszy i kurtkę też chcę w kącie zaszyć i nie wyciągać do września...
I jeszcze bransoletka z serii "MY CHCEMY SŁOŃCA!"
Dzisiaj czeka mnie jeszcze sporo pracy. Wielkimi krokami zbliża się komunia siostrzeńca i mam trochę rodzinnych zamówień. A więc do pracy, rodacy...
jak u Ciebie pięknie i kolorowo!!! a giełda minerałów w Lublinie;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne wiosenne kolory, ładnie zestawiłaś zielenie z fioletem, urocze korale:)
OdpowiedzUsuń