Byłam wczoraj pod Pałacem Prezydenckim. Chciałam się pomodlić i przy okazji zostawić kwiaty, żółte, takie jak na zdjęciach, tylko żywe. Nigdy w życiu nie widziałam tylu zniczy, kwiatów i ludzi pogrążonych w zadumie. W takich sytuacjach zbyt wiele nie można powiedzieć. Wokół unosi się tylko przeszywające milczenie, które jednoczy i jednocześnie rani serce...
Stawia się wiele pytań, na które nie ma odpowiedzi. I właśnie w tej chwili nasuwa mi się na myśl wiersz śp.ks.Romana Indrzejczyka, kapelana prezydenckiego:
Dobro powróci...
Powróci do ciebie
wszystko to, coś rozdał...
może nawet więcej
od Boga otrzymasz.
To, co uczyniłeś
dobrze i szlachetnie,
czym uradowałeś,
zmieniłeś na lepsze...
przyjdzie też do ciebie
w innej jakiejś formie,
a dobro nie zginie,
na wieczność zostanie.
Rozdawaj beztrosko
słowo, uśmiech, serce.
Nie bój się być hojny-
nawet gdy nic nie masz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz